6.11.2011

Kolor i zabawa - David LaChapelle photography

Prace tego fotografa zaowocowały piątką na moim dyplomie licencjackim, dlatego też jest on moim faworytem i większość jego zdjęć ubóstwiam...
David LaChapelle od dziecka wiedział, że zostanie fotografem. Podczas wizyty w muzeum zakochał się w pracach Andy’ ego Warhola i od tego momentu dążył do spełnienia swoich marzeń. Obrazy tego artysty sprawiły, że zaczął się nim interesować.  Pokazały mu świat niepoznany, bardziej otwarty, mniej zachowawczy. Wychowywał się w bardzo konserwatywnym miasteczku, dlatego świat wielkich gwiazd i blasku stał się jego celem. Jaka droga doprowadziła go do tego punktu, w którym teraz się znajduje, jak dużo musiał poświęcić, a może, jakie wielkie miał szczęście? Co przyniosło mu tak wielką sławę i co sprawia, że wciąż jest podziwiany i staje się bardziej znany niż fotografowane przez niego gwiazdy?
Urodził się 11 marca 1963 roku w miasteczku, w Fairfield, w Connecticut w USA. Chcąc stać się sławnym rozwijał swój talent i pogłębiał wiedzę o sztuce. W tym celu rozpoczął studia w North Carolina School of the Arts,   a później uczęszczał do School of Visual Arts w Nowym Jorku. Wcześniej nie przywiązywał wagi do nauki innej niż sztuka, z tego względu, że od najmłodszych lat wiedział, że w bardzo młodym wieku zostanie artystą. Początkowo malował i szkicował, aż w końcu nadszedł czas, gdy zaczął wyrażać siebie poprzez fotografie. Świat celebrytów, mody, sztuki stał się dla niego odskocznią i czymś, dla czego warto było wyruszyć w nieznane, w pogoni za marzeniami. Jak wyglądała ta pogoń? Wyruszył do Nowego Jorku, chciał znaleźć pracę i realizować swoją pasję. Początkowo jego prace można było podziwiać w „303 Gallery”, gdzie w 1984 roku odbyła się pierwsza wystawa jego prac. W Nowym Jorku poznał Andy’ego Warhola, swojego wielkiego idola i przewodnika po świecie sztuki, twórcę jego spojrzenia na świat. Podczas spotkania pokazał mu swoje portfolio, w którym znajdowały się nagie zdjęcia jego przyjaciół z liceum. Jak opowiada, zadziwiająca była reakcja Andy’ ego Warhola, który zachwycił się jego pracami. Andy Warhol, współzałożyciel „Interview” (czasopisma, które reprezentowało wielki świat i zachodzące w nim zjawiska, pokazywało skandale, transseksualistów, świat kultury, sztuki, gwiazdorski blask), będąc pod wrażeniem prac młodego artysty zaproponował mu pracę w swoim czasopiśmie.  Uczeń artysty, który ze zwykłej puszki uczynił dzieło sztuki, zaczynał od przygotowywania planu zdjęciowego, wymyślał koncepcje, aż w końcu mógł zacząć realizować swoje marzenia. Słynny artysta pop-artu radził mu, żeby robił to, co mu się podoba, żeby podążał za swoim punktem widzenia, żeby nie gonił za trendami, bo najważniejsze jest robić to, co się uważa za słuszne. Nie należy martwić się tym, że nasze dzieła jeszcze nie mają swoich widzów, ważne jest wypowiedzenie swojego zdania, a reszta przyjdzie sama. Dziś czytając różne wywiady z Lachapelle’m, bardzo często można natknąć się na wypowiedzi, w których wraca do tych słów.  Warhol i jego uczeń bardzo dobrze się znali, współpracownicy z „Interview” często ich porównują, i tak wychodzi na to, że obaj artyści byli do siebie podobni, mieli podobne upodobania, kochali sztukę, pracowali dniami    i nocami. 





Źródło: www.davidlachapelle.com/series/

Autor pracy „Death by Hamburger” nie zawsze robił pełne barw fotografie. Gdy miał 19 lat, jego ówczesny partner zmarł na AIDS, i on przerażony myślą, że czeka go identyczna śmierć, wytrącił kolor ze swoich prac. LaChapelle przez sześć lat pracował w ciemnych pomieszczeniach i tworzył czarno-białe prace, były one wtedy zamglone, niewyraźne. Sytuacja zmieniła się, gdy odkrył, że nie jest chory i nic mu nie grozi. Wtedy chciał pokazać wszystkim, jaki świat jest piękny, starał się robić fantastyczne zdjęcia w taki sposób, by przenosiły one widza w inny, bardziej nierealny i wielobarwny świat. Od takiej idei zaczął nowe życie, nowy etap, który pozwolił mu znaleźć się w tym miejscu, w którym dziś się znajduje. Uczeń Warhola nie podejrzewał, że fotografia przyniesie mu międzynarodową sławę i bogactwo, początkowo chciał tworzyć swoje prace tylko dla galerii, ale los chciał inaczej, i może dzięki temu, dziś możemy podziwiać znakomite fotografie tego, dziś tak popularnego fotografa.
Bez ukończenia szkoły i za dużego doświadczenia dostał pracę, dzięki której mógł rozwinąć skrzydła. Po tworzeniu prac dla galerii przeszedł na stronę komercyjnego świata mody i muzyki, przez co mógł tworzyć w stylu pop-artu. Fotografował najznakomitsze gwiazdy show biznesu takie, jak np. Tupac Shakur, Madonna, Amanda Lepore, Pamela Anderson, Li'l Kim, Uma Thurman, Elizabeth Taylor, David Beckham, Paris Hilton, Jeff Koons, Leonardo diCaprio, Hillary Clinton, Muhammad Ali, Britney Spears i wiele innych ciekawych osobowości świata sztuki, kultury i mediów. Zwany „Fellinim fotografii”, pracował dla najpoczytniejszych i najsłynniejszych pism, a jego prace wystawiane były w wielu najsłynniejszych galeriach oraz muzeach świata. Jego zdjęcia ukazywały się na okładkach pism takich jak: „GQ”, „Italian Vogue”, „Vanity Fair”, „French Vogue”, „Rolling Stone” oraz „i-D”. Stosunkowo niedawno rozszerzył swoją działalność na pracę przy teledyskach, filmach dokumentalnych: „Rize”. Reżyserował video clipy takich gwiazd muzyki, jak: Jennifer Lopez, Britney Spears, Christiny Aguilery, Moby’ ego, The Vines, No Doubt, Justina Timberlanda.



Źródło: www.davidlachapelle.com/series/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz